Podgląd pojedynczego posta
Stary 17.03.2022, 22:40   #20
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,249
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
W 2002 również zaczynałem liceum. To były czasy, w których miałem już dostęp do netu przez modem, natomiast tak naprawdę za bardzo go nie potrzebowałem, bo miałem również dostęp do płyt CD oraz do akademika Femina... Może fraza "łącze symetryczne 100 Mbps" dziś nie robi żadnego wrażenia, ale do wyobraźni raczej przemówi porównanie z tamtymi realiami - to było prawie 1800 razy szybciej niż przez najpopularniejsze w tamtych czasach modemy analogowe i 200 x szybciej niż w zasadzie dopiero co debiutująca i jeszcze mocno droga Neostrada

Wtedy nie było jeszcze zbyt wielu rzeczy, które wymagały nieustannego dostępu do sieci. To były czasy dzielenia się filmami i muzyką, od newsów wciąż jeszcze były prasa, radio i TV, a od kontaktów społecznych telefon ("mamo, ale to Ania dzwoni!") i własne nogi. Było też tyle świetnych sklepów komputerowych, które robiły co mogły, żeby sprzedać ludziom narzędzia do uniezależnienia się od konieczności chodzenia do sklepów komputerowych W Lublinie był świetny sklep Comp na Narutowicza, gdzie jak się wiedziało co się chce i jak się chce, to można było to mieć za naprawdę dobre, trudne do uzyskania gdzie indziej pieniądze (mieli też drugi oddział na 1 Maja - dziś już nie ma obu lokalizacji).

BTW, gdybym dziś miał jednym tchem wymienić co mam w komputerze, to nie wiem czy dałbym radę to zrobić bez zawahania. Wtedy miałem płytę Foxconna (przez krótki czas oni robili całe płyty), Pentium 4 2,8 GHz (3.0 to już był zbyt duży skok cenowy), Nvidię GeForce FX 5600, 512 MB DDR, 2x 80GB HDD i oczywiście nagrywarkę CD-RW x52... Quake III Arena, wtedy już nie absolutna nowość, ale wciąż niezły benchmark dla komputerów, szedł w ponad 100 FPSach na rozdzielczości 1152x864 (bo taką szaloną rozdzielczość, a nie jakieś marne 1024 x 768 osiągał mój LG Flatron )
__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post