Dla mnie i dzisiaj symetryczne 100 Mbps to nieosiągalne cenowo marzenie.
Głównie z powodu lokalizacji.
Pierwszego (i jedynego w Polsce) komputra złożyli mi coś koło 2002 roku, specyfikacji za diabła nie pamiętam, chociaż pewnie w domu jeszcze gdzieś są papiery. Papierów było dużo, bo komp jak na owe czasy był dosyć dosyć wypasiony, bo PFRON dofinansował. Był jakiś Athlon XP, był jakiś Radek z vivo, karta telewizyjna, dysk miał szalone 120 giga pojemności, Litek 52327S plus jakiś LG co już umiał odczytać DVD.
Internetu nie było, bo nie było. Jeździłem z dyskietkami do brata, który w firmie miał dial-upa.