Czy ktoś z użytkowników forum próbował Surströmming (kiszone śledzie), lub duriana, lub coś podobnego?
Ja odważyłem się spróbować Surströmming. Otwierałem na dworze w reklamówce przez rękawiczki nitrylowe.
Nakłucie, psssyyy i kupa smrodu. Pozostało tylko otworzyć, powąchać i do dzieła... Śledzie ładnie wyglądały i tylko to było spoko.
Kęs i... dosłownie kupa w gębie.
Odruchy wymiotne pojawiły się, ale nie oddałem.