A to już kwestia dzisiejszej polityki dużych korporacji. W przeciwieństwie do tego, co działo się jeszcze 10, a już na pewno 15 lat temu, kiedy internet był kompletnie zdecentralizowaną przestrzenią pełną małych, ciekawych i nieciekawych, projektów, dziś jest wciąż kompletnie wolnym (w rozumieniu koncepcyjnym) i otwartym na decentralizację medium, tyle tylko że w praktyce zdominowanym przez korporacje zarządzające niewielką liczbą portali cieszących się największą popularnością - które można wymienić na palcach co najwyżej kilku rąk, a które generują absolutną większość ruchu internetowego.
Ponieważ zdecydowana większość plików jest pobierana z adresów, które można wręcz z ręki, w ciągu może pół godziny wpisać na białą listę, to twórcom przeglądarek nie opłaca się zawracać sobie głowy sprawdzaniem bezpieczeństwa setek jeśli nie tysięcy małych projektów, jak serwer ftp działający pod domeną CDRinfo.pl. Z kolei Administrator małego projektu jakim jest serwer ftp działający pod domeną CDRinfo.pl (jak i cala ww. domena) również nie ma specjalnie dużo czasu (tak domniemam, dawno z nim nie gadałem
) żeby zajmować się pilnowaniem, czy jesteśmy pododawani do takich białych list, automatycznie podczas pobierania plików przez przeglądarkę z naszego działu download aplikacja uznaje źródło za niezweryfikowane i z automatu wali ostrzeżeniem. Oczywiście tak naprawdę można i trzeba się dodać samemu pilnując wymagań certyfikatowych, ale to też wymaga uwagi i czasu.
Od strony funkcjonalnej jako użytkownik wystarczy potwierdzić wyjątek bezpieczeństwa i wszystko działa. Oczywiście wcześniej trzeba znać i ufać portalowi CDRinfo.pl, a jeśli trafia się tu pierwszy raz, można nie wiedzieć, że to samo dobro
Co poradzisz, takie czasy...