Heh w tym samym celu trzymam 1,5l Williama Peela, którego kiedyś (może z dwa lata już będzie) dostałem. Żebym tylko ze sklerozy nie zapomniał od kogo i nie popełnił afrontu

Ale jakby tak trafił się jakiś zlot

to na nim pójdzie wszystko

A w zapasach stoi sobie jeszcze Lufa Mocna, którą to miałem hucznie skonsumować z Rychem. Ona już awansowała do miana rocznikowego napitku

Już wiem - ona może jeszcze kiedyś zostanie zniszczona np. z Edkiem, bo tu tylko klasowy koneser doceni walory trunku