Ja już wiem, że takie drobiazgi nigdy nie trwają chwilę, choć na takie wyglądają.
Wymieniałem zamek w drzwiach metalowych spawanych zewnętrznych i zajęło mi to pół dnia. Robiłem to latem, więc nie zmarzłem. Po 30 latach śruby nie do ruszenia, poza jedną - najważniejszą, mocującą wkładkę patentową która na szczęścia była mosiężna. A kupienie identycznego zamka, jak ten sprzed 30 lat to dziś też sztuka sama w sobie.
To co, żeby było w temacie