Chyba niewielu ma już wątpliwości, że elektronika dostała zadyszki. Od dawna wydajność pojedynczych rdzeni rośnie w znikomym tempie, co na początku świetnie zniwelowano wielordzeniowością. Jednak nie zawsze pracujemy z wieloma apluikacjami jednocześnie, a i możliwości wykorzystania wielowątkowości do pojedynczych procesów bywają ograniczone i zyskują coraz mniej wraz z kolejnym wzrostem liczby rdzeni.
Podobnie karty graficzne przez lata tylko dość delikatnie zwiększały swoją prądożerność. Ich całkowity wzrost wydajności był składową przechodzenia na niższe procesy technologiczne, zwiększania poboru mocy oraz nowych technologii.
Z tymi dwiema pierwszymi jeszcze naście lat temu było podczas zebrań zarządów mniej więcej tak: "hej, udało nam się dzięki nowemu procesowi zwiększyć wydajność dla tej samej wielkości rdzenia o 25%. To może jeszcze zwiększmy wielkość rdzenia i pobór mocy o dodatkowe kilka procent, to łącznie zyskamy aż 33% i to będzie dobrze wyglądało w folderach reklamowych!"
Dziś mam wrażenie, że to wygląda bardziej tak: "słuchajcie, jest problem, bo całkiem nowy proces się opóźnia, coś tam pogrzebaliśmy w starym i zyskaliśmy 10 czy 15%, a to za mało na przekonanie ludzi na zakup nowej generacji, szczególnie że koszty produkcji też podrożały. To może zwiększymy wielkość rdzenia o 20%, to taki grzejnik wypadnie przyzwoicie w porównaniu z poprzednikiem..."
Ale wracając do tematu - oczywiście, że każda modyfikacja komputera da nam jakąś korzyść. Ja ostatnio wreszcie zabrałem się za kończenie Wiedźmina 3 (mam na to czas tylko w zimie) i przed jakąś decyzją chciałem się upewnić i włączyłem na szybko gameplay z misji na YT - uderzyło mnie, że w gameplayu profesjonalnego gamera sprzed kilku lat ekran wczytywania włączył się na dobrych kilka sekund, podczas gdy u mnie to były ok. dwie. Cóż, różnica pomiędzy HDD, SSD, NVMe... I tak samo wymiana procesora w wielu przypadkach pomoże GPU, szczególnie jeśli karta jest z najwyższej półki a CPU to średniak sprzed paru lat. Ale to nie zmienia fatu, że procesor ma znacznie mniejszy wpływ na wydajność niż grafika i jeśli nie mamy C2D sprzed 15 lat tylko choćby taką i5-tkę sprzed kilku lat, to ona nam nie zwiąże przeciętnej karty graficznej. Jeśli zamierzamy się na 4090-tkę - no, wówczas warto pomyśleć o jakimś trochę nowszym CPU
