|
zwróć tylko uwagę na to, że jesteśmy jednak zmuszani do niektórych rozwiązań i ich wdrażanie nie wynika z tego że jest to lepsze, dla nas jako użytkownika końcowego, a bardziej dochodowe dla tych którzy zwyczajnie na tym chcą się dorobić.
W ten sposób wcisną nam za chwilę Windowsa jako subskrypcję, a nie własność dożywotnią użytkownika. Sam Office 365 nie jest złym rozwiązaniem, ale w firmie gdzie mam kilku użytkowników jednego komputera i każdy się loguje domenowo, taka licencja na 365 podąża za użytkownikiem więc musiał bym każdemu dać licencję za 50zł miesięcznie czy jakoś tak. No siłą rzeczy lepiej kupić licencję stanowiskową, gdzie mogę mieć 50 użytkowników i nie ma problemów z odczytem dokumentów u każdego.
Dzisiaj płacimy za lżejszy chleb kilkukrotnie, gdzie kiedyś naturalne było przejmowanie prawa własności przynajmniej do używania.
Z innej beczki... czy robiąc zakończenie takiego serwisu, czy nie powinni umożliwić narzędzia pozwalającego automatyczne pobranie sobie wszystkiego co zafajkujemy z biblioteki jeśli staliśmy się właścicielami na tymże koncie? Backup na czasy offline... ehh
|