Moja przygoda z wypalaniem blu ray jest krótka, bo dopiero jakieś półtora roku, ale mam już pewną obserwację - mało kto o tym wspomina, ale płyty blu ray są bardzo wrażliwe na wszelkie brudki, paprochy i odciski palców. Tzn. dużo bardziej wrażliwe niż dvd i cd. Wystarczy niewielki ślad od zwykłego dotknięcia palcem przed wypalaniem, żeby po wypaleniu w tym miejscu były problemy z odczytem danych, a potem po wyczyszczeniu tego miejsca widać gołym okiem ślad, że w tym miejscu płyta ma permanentnie inny kolor w kształcie pierwotnego śladu. Dlatego nauczyłem się już, że zawsze przed wypalaniem płytę dokładnie oglądam pod światło i w razie potrzeby czyszczę, żeby nie było najmniejszych zabrudzeń - zwykła szmatka lub nawet czysta koszula wystarczy. Jak ktoś nie zwraca na to uwagi to może bezwiednie skazywać swoją pracę na niepowodzenie.
Póki co wszystkie moje płyty są czytane bezbłędnie z wyjątkiem kilku najtańszych dwuwarstwowych od Ritek, gdzie najczęściej druga warstwa się wolniej odczytuje, a w jednym wypadku nie dała się odczytać. W przypadku lepszych Verbatimów takich problemów nie mam. No ale to na razie nowa kolekcja, więc trudno coś mi z tego wnioskować.
Z wypalaniem DVD miałem bardzo dobre doświadczenia, 99% płyt nawet po kilkunastu latach dała się odczytać, a okazjonalne problemy miałem tylko z najtańszymi nośnikami z dolnej półki, co zwykle wychodziło już przy weryfikacji. Może mi się trafiły dobre wypalarki, że mi to dużo lepiej działało niż innym, co mają złe doświadczenia z płytami?
|