Nie ma nic złego w kupnie nowego komputera. Tyle tylko, że patrząc na obecny rynek, sam wolałbym wydać dwa kafle na nową kartę, która pozwoli bez problemu grać we wszystko w 4K na ultra teraz i jeszcze przez jakiś czas (trudno przewidywać jaki, ostatnio rozwój dość wyraźnie spowolnił więc możliwe że przez dobre kilka lat) niż pakować 20k w cały zestaw.
A z tym fotelem to święta racja. Sam pamiętam, jak kiedyś na studiach miałem "stanowisko komputerowe" polegające na tym, że siedziałem półdupkiem na kanapie przed stolikiem o wysokości ławy. Któregoś razu odżałowałem równowartość ówczesnej minimalnej pensji na biurko i fotel do kompa (na tym fotelu siedzę teraz, po ponad piętnastu latach) - różnica była kolosalna i kto wie, czy mi kręgosłupa nie uratowała...
|