Pracowitą zimę miałem wczoraj. Po nocnej zmianie powrót do domu, szybka

a później wymiana oleju w samochodzie, doszczelnienie oprawy przeciwmgielnego z przodu (bo się woda dostawała), pomalowanie szopy z zewnątrz (dwa razy) i skoszenie pół hektara moich landów.
Jak wstałem o 22, tak się i o 22 położyłem.