To był rejon rycha i ja po jego naukach jestem. Będąc dawno nad morzem (na zachodzie) miałem okazję zadegustować, był pyszny. Potem rychu mi powiedział, że czerwony to wersja gówniana na markety i u niego nikt tego nie tyka.
Mam w kuflu gronie, mimo wstrętu stwierdzam, że lepszy od tej Łomży