gitarka - jest w podpisie - Fender Stratocaster, czarny, obity w samolocie (dodaje mu to szelmowskiego uroku), troche zawsze brudny bo to sie ciezko czysci pod strunami

i skrzypki - skrzypki w kolorze skrzypkowym, o takimze ksztalcie, bez urazow - ostatnio przechodzily bolesna wymiane piora bo starosc nie radosc i zaczely sie juz sypac
na gitarce lat 7 a na skrzypkach od 7 roku zycia - czyli lat 15...
przelotne romanse z perkusja czy pianinem (w szkole mnie zmuszano) nie licza sie w rejestr - nie lubie tych instrumentow