Pół dnia nie chciało mi się zabrać za robotę na dworze, bo było za gorąco. A prognozy na najbliższe 3 dni (na tyle w ogóle zwracam uwagę) mówią o stabilnych okolicach 29-30 stopni w dzień...
Mamy pierwszą w nocy a w domu wciąż mam 23,7, na zewnątrz 12 z groszami
Wietrzę tam, gdzie nikt nie śpi, paradoks polega na tym, że gdybym w tych ciepłych dniach zostawił na noc otwarte okno w pokoju w którym śpię, to rano obudziłbym się z grypą