Też się ku temu skłaniam. I prawdopodobnie tak to będzie wykonane, przy czym powrót (i cała reszta) będą opomiarowane, więc będę miał feedback czy to działa świetnie, średnio czy wcale.
Najważniejsze jest dla mnie to (o czym rozmawialiśmy), że świetny hydraulik, który wykonał tę instalację ponad 20 lat temu oraz zmodernizował nieco ponad 10 lat temu przy okazji wymiany pieca i zasobnika CWU, zrobił to tak, że przy możliwości działania z obiegami wymuszonymi, wszystko działa grawitacyjnie kiedy zabraknie prądu lub kiedy temperatura przekroczy ok. 75-80 stopni, mimo braku bufora. Tej funkcjonalności za nic nie zamierzam stracić (choć może i kiedyś zdecyduję się na bufor).
Dam znać, jak wszystko działa, tylko nie wiem kiedy uda się wszystko przerobić, bo potrzebuję chwili czasu znajomego (który ma sprzęt) i okna pogodowego, bo trzeba będzie spuścić wodę (plan jest taki, że po przeróbkach będę sobie mógł odłączyć zaworami odcinającymi co chcę i kiedy chcę za wyjątkiem głównego obiegu grawitacyjnego, dodatkowe 250-300 zł na zawory to żart w porównaniu z późniejszym komfortem)...
|