Noppon od początku za bardzo pozwolił Gary'emu uciec, co dawało mu komfortową sytuację. Tak jakby nie zastartował, robił błędy, daleko mu było do wczorajszej precyzji zegarmistrza. A potem... Gary w tym tygodniu był za dobry, żeby pozwolić się dojść. Miał ten luksus dużej przewagi, gdzie żaden błąd o niczym wielkim nie decyduje. Szkoda, bo mecze na kontakcie są dużo ciekawsze, stawka i nerwy dodają dramaturgii.
To po całym