Byłem w Lidlu, pacze, a jest chardonnay po 13 zeta jak się dwie flaszki weźmie, no to wziąłem, ale nie to, które było w promocji, czyli australijskie, a chilijskie po 20. Coś było zamieszane na półce...
Teraz muszę twierdzić, że to po 20 jest dużo lepsze!
Trzeba spróbować.