@grzeniu
Antybiotyk na razie leży sobie na szafce i czeka na moment, kiedy będę miał 42 stopnie. Nie jest źle, najgorzej było w weekend i wczoraj, dzisiaj już powoli dochodzę do siebie
![:-]](images/smilies/].gif)
Dziś jeszcze tylko trochę boli mnie gardło, może też jestem jeszcze osłabiony. Gorzej, że te trzydniówki ostatnimi czasy trwają po pięć-siedem dni patrząc po znajomych, a jak się trochę pogrzebie, to się okazuje, że to krakeny i inne posejdony