Cytat:
Napisany przez grzeniu
[...] progi zaczynają lecieć, przy tylnych kołach. Zrobię to, bo auto warte tej naprawy. [...]
|
Módl się gorąco żeby nie było niespodzianki pod spodem, jak już blacharz wygnitą część progów wytnie. To m.in. był powód dla którego moja starsza corolka poszła na szrot - mechanicznie tip top, a we wspomnianym przez Ciebie miejscu - padaka. Poprawna naprawa tego kosztowałaby (z grubsza) 3-4 razy więcej niż auto było warte.
Za to w jej następczyni (gdy miała raptem 10 lat) pojawiły się dziury na wylot w wahaczach. Podczas gdy zachowane przeze mnie wahacze+belka przednia (jako podstawa wątpliwej artystycznie rzeźby w ogrodzie), mające obecnie 24 lata wciąż mają na sobie fabryczną farbę i ledwie powierzchowne rude plamki.