U mnie dziś 3x

, więcej niż zwykle i więcej niż potrzebuję, ale gdzie nie zaszedłem to proponowali
Co do kawy w gościach - któryś z w miarę poczytnych pisarzy, nie pamiętam czy nie King, pisze dobrze ale popełnia duży błąd narracyjny - gdzie nie wchodzi jego bohater, to zaczyna dialog od wymiany zdań typu: "kawy?" "kawy!" - a główny bohater w tej książce którą ja czytałem jest policjantem i ciągle gdzieś zachodzi

Gdyby chcieć wiernie odegrać dzień z życia tego policjanta, aktora musieliby koło południa wynieść na noszach z teatru