O suchych to nie, ale poza
dzisiaj nic jeszcze nie piłem
Zrobiona rozgrzewka przed jutrzejszymi zawodami 5k, powinna być wczoraj, ale po pracy mnie odcięło i zamiast biegać - spałem. Na dzień przed tylko tempo tlenowe 5 kilometrów plus jeden kilometr miał być w tempie 4:30; żeby mnie nie kusiło na szybciej nawet nie patrzyłem na zegarek i biegłem na samopoczucie - no i okazało się, że wyszło 3:51
Jutro się okaże czy nie przesadziłem i czy to się nie odbije na wyniku, ale i tak jestem całkiem pozytywnie zaskoczony, bo nie cisnąłem, a jeszcze pół roku temu przebiegnięcie 1k poniżej 4 minut plasowało się pomiędzy zgonem tuż po a rzeczą zupełnie niemożliwą