Kurde Ronnie chyba totalnie zastraszył Trumpa, bo był wyjątkowy zestresowany. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby po walcu na Higginsie nie mógł spać.
A Brecel tak jakby w trakcie meczu stracił pewność siebie, jakby zaszkodziła mu trochę szybkość gry i się zaciął, no i to wystarczyło. Ronnie też tak na pełnym luziku nie grał, zdarzały mu się dziś błędy, a mimo to dyktował reguły gry.
No a szejk podwoił nagrodę za super brejka, w przyszłym roku będzie bańka

Oni chyba przestaną grać o zwycięstwo, a będą o złotą bilę