Poszedłem do kuchenki u mnie zrobić sobie włoskie kopytka ze skwarkami z cebulką, czosnkiem i majerankiem, no i odnalazłem zagubioną rano kawę z wietnamskim zaparzaczem na wierzchu. Tetrycy, tacy jak ja, potrafią zapomnieć, że zrobili 3 kawę rano. Na zimno też była dobra.