Zbliża się chłodny okres?
U mnie zbliża się malutki wydatek remonciku kotłowni.
Najtaniej jak się da, mógłbym kupić ekokopciucha, który byłby jakieś 10-15% bardziej wydajny od obecnego kotła. To by było jakieś 9-9,5 k zł wraz z kosztami montażu.
Ma być kocioł zgazowujący drewno o wydajności ok. 35-40% wyższej (co jest wartością realną i potwierdzoną przez wielu moich znajomych), ze sterowaniem, buforem ciepła (tu jest kolejne lekkie zwiększenie wydajności, ale przede wszystkim komfortu) oraz przy okazji wkład kominowy, bo jednak te kotły produkują spaliny o dużo niższej temperaturze, co tradycyjnym kominom szkodzi. Tu całokształt kosztów to nieco ponad 40 k zł, z czego z własnej kieszeni muszę wysupłać 15,5 k.
W sumie za 50% więcej dostaję dużo więcej, więc mi się opłaca. Jedynym minusem jest specjalizacja takich kotłów, w obecnym mogłem palić drewnem, węglem i brykietami drzewnymi i torfowymi, w nowym tylko i wyłącznie drewnem.
Na ten rok prognozy długoterminowe zapowiadają ciepełko, ale oczywiście nie istnieje coś takiego, jak rzetelna prognoza długoterminowa, więc szykować trzeba się dokładnie tak samo jak zwykle