Dzisiaj kaw było ze cztery, co mi się rzadko zdarza, ale jakoś tak dzień się ułożył.
Myślałem, czy by do meczu nie polać sobie rudej, ale po pierwsze rano wstaję, po drugie jeszcze nie wiem do końca, czy nie pójdę na krótki trening, a po trzecie coś dookoła krąży, więc profilaktycznie