Myślę, że spam trzeba podzielić na przynajmniej dwie lub nawet trzy kategorie:
1) Reklamy wysyłane przez różne firmy
2) Rozmaite łańcuszki, fałszywe ostrzeżenia o wirusach (hoax-y), fałszywe prośby o pomoc ("za każdy e-mail chora X dostanie 10 centów" itp.) - rozsyłane przez samych użytkowników, najczęściej w tzw. dobrej wierze
3) Oszustwa, typu listów z Nigerii ("jestem generał X, któremu obalony król Y powierzył pieczę nad....; proponuję interes...; otwórz konto na które ja będę mógł przelać..." itd.)
1) Reklamy.
Na to na ogół się godzimy wraz z bezpłatną skrzynką, ale często też nasz adres pozyskiwany jest przez reklamodawców innymi drogami (np. jak w pkt. 2, konkursy, itp.), i to już jest niezbyt ładne. Temu należy się sprzeciwiać.
2) Łańcuszki, hoax'y, itd.
To już napędzają sami naiwni ludzie, zamiast to dusić w zarodku. Sam mam kilkoro takich znajomych, którzy łapią się na takie głupoty i wszystkim ze swojej książki adresowej wysyłają te bzdury, i jeszcze obruszają się, jak się im zwróci uwagę. Co więcej, nie znają funkcji UDD: (Ukryty - do wiadomości), czy też po angielsku BCC: (Blind Carbon Copy), która pozwala ukryć przed sobą wzajemnie wszystkich adresatów - nie, oni wpisują wszystkie nazwiska, ksywki i adresy z książki adresowej w pole Do: (To: ) ; w ten sposób po świecie krążą e-maile z setkami nazwisk i adresów różnych ludzi. A ja na przykład nie chcę, by moje namiary trafiały do rąk zupełnie obcych ludzi nie wiadomo gdzie. Potem trafiają np. do autorów listów typu 1) lub 3).
3) To zwykłe oszustwa, naciągactwo, które podobno stało się drugim co do wielkości źródłem dochodów w Nigerii, a na które łapią się przede wszystkim naiwni Amerykanie, zawsze chętni do tego, by pomóc komuś uciśnionemu i jednocześnie zarobić coś na boku. Adresy odbiorców często pochodzą pewnie z pkt. 2, oraz rozmaitych (fałszywych?) konkursów, gdzie ludzie znęceni jakąś nagrodą gotowi są podać wszystkie swoje dane.
Rady?
Na 1) i 3) - chronić swój adres i namiary, nie brać udziału w żadnych konkursach, itp. Ewentualnie założyć kilka skrzynek i w różnych miejscach, różnym ludziom podawać różne adresy - w razie czego z jednego zawsze można zrezygnować.
Na 2) - dusić to w zarodku, edukować nadawców (czy raczej pośredników w przesyłaniu) takich wiadomości - czasem trzeba wrzasnąć i równo objechać, bo inaczej nie działa.
Ostatnio zmieniany przez puch : 10.05.2003 o godz. 00:41
|