jesli chodzi o grupy tłumaczace to moge tylko powiedzieć, że nie zbytnio chce mi sie w to wierzyć ze kilka osob siedzi nad pierwszymi 15ma minutami, kazda dostaje jakieś kawałek do przetłumaczenia, potem idzie to do kolejnej osoby, ktora całość skleja i prostuje poprawia - tak robią ludzie którzy wiedzą o co biega, wtydy napisy wychodzą szybko, każdy kto probował zrobić napisy (ja jestem - byłem- niezrzeszonym tłumaczem wiec wiem ile to czasu zajmuje) wie pewnie jak trzeba byc cierpliwym, a za to nie ma honorarium tylko własna satysfakcja...w obecnych czasach satysfakcja.... to tylko ładne słowo...
__________________
none
|