fikander - hardcore to jest kiedy pijesz 0.6 wody, 4 piwa i wino a potem o 10 rano nastepnego dnia grasz wazny mecz w siatkowke... tak robi moj kumpel... i wygrywa
to co opisales to stanowczo nie ta liga
ale to i tak niewazne
mallo - nie pij - pozatym - jesli juz to najpierw wybadaj ile mozesz zniesc - kazdy szaleje z alko dopoki raz mu sie film nie urwie albo kolezanki/kolegi nie 'pobrudzi'... - i kazdy mowi po tym ze zaluej ze wogole zaczal - sadze ze bedziesz mial to samo... inna sprawa ze pic sie powinno zaczynac na srudiach i na nich konczyc - inne wyjscia sa grozne...