nie radze wogole zaczynac - powtarzam - PIJE sie do pierwszego zgonu.. do sytuacji kiedy nie pamietasz 5 godzin z wlasnego zycia, a pamietasz ten stan tuz przed odplynieciem - gwarantowana abstynencja przez co najmniej miesiac - jak sie przy okazji strujesz to mozesz sie uczulic na zapach wody - wtedy masz z glowy do konca zycia - mam kumpla ktory na sam zapach wody robi sie zielony - bo raz sie strul napitkiem ze spirytusu kukurydzianego przyzadzonym domowym sposobem - nie zatrul - tylko przesadzil...
pierwsze piwo wypilem w 3 klasie liceum - i uwazam ze to i tak bylo za wczesnie - optymalny czas to studia, najlepiej w towarzystwie ktora zadba zebys nie rpzesadzil, w razie czego polozy do lozka - inaczej bym sie bal pic - bo niestety natura dala mi mocna watrobe i SPORO moge zniesc...
nie pijcie - albo inaczej - nie chlajcie bo 'tak trzeba'... szkoda zdrowia i reputacji
__________________
2 * nec 20WGX2.. o mamo.. oczy za uszy 
nie odpowiadam na pivy z pytaniami jak sie komus wlamac na mail [co za pomysl] i z prosba o pomoc w konfigu czegostam. te czasy sie skonczyly.
|