Podgląd pojedynczego posta
Stary 09.06.2003, 22:07   #8
puch
Forumator
 
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
puch zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Przypuszczam, że dobrze o tym wiedzą (sami takie produkują!), docierają do nich opinie, i od czasu do czasu nawet je testują...

Wypowiedzieć na ten temat powinien się jakiś ekonomista, znający mechanizmy rządzące wielkim przemysłem i handlem. Ja jestem tylko "lajkonikiem"....

Producenci produkują wyroby takie, jakie handlowcy u nich zamawiają, a ci z kolei kierują się danymi o tym, na jakie wyroby i za jaką cenę jest popyt na danym rynku.

Nabywcy w tzw. krajach zamożnych mogą sobie pozwolić na kupowanie nieco droższych wyrobów, w większym stopniu kierując się np. jakością i trwałością niż ceną, dlatego też na takie rynki trafia stosunkowo niewiele wyrobów z "najniższej półki". Jednocześnie silnie rozwinięte ruchy konsumenckie i prawa chroniące konsumenta mogą zniechęcać handlowców do wprowadzania na rynek bardzo tanich wyrobów niskiej jakości, bo od razu pojawią się testy zniechęcające do zakupu, będzie za dużo kłopotów z reklamacjami, itd.

W krajach takich jak Polska dla większości konsumentów najistotniejszym czynnikiem branym pod uwagę przy zakupie jest cena - musi być najniższa. Wg jakichś niedawnych badań znakomita większość nabywców w niewielkim stopniu kieruje się takimi czynnikami jak trwałość czy jakość - najistotniejsza jest niska cena. Stąd mamy w supermarketach wiertarki za 30 zł, rowery za 140 czy płyty CD po 80 gr. - i takich sprzedaje się najwięcej!

Nie wiem, jakie są marże supermarketów i wszystkich pośredników, ale wszyscy przecież muszą po drodze choć trochę zarobić, co daje jakieś wyobrażenie o wyjściowej cenie wyrobu u producenta...

Oczywiście, żeby te wyroby mogły kosztować tyle, ile kosztują, konieczne jest zminimalizowanie do absurdu kosztów produkcji - poprzez użycie najtańszych materiałów, mniejszą precyzję procesu produkcyjnego, mniejsze wydatki na badania i rozwój, mniej rygorystyczny system zapewnienia jakości - bo 100%-wej kontroli jakości wyrobu finalnego już chyba żadna firma nie stosuje...

Najważniejsze dla producenta i handlowca jest, by towar się sprzedał i przyniósł zysk, nawet jeśli będą reklamacje. Dlatego handlowcy sprzedający takie wyroby na naszym rynku liczą się chyba z tym, że negatywne doświadczenia i opinie osób, które się zawiodły, będą miały niewielki wpływ na dalszą sprzedaż. Handlowcy ci dobrze wiedzą, że jeśli przykładowo kupisz za 9 zł pudełko 10 tanich płyt, i trzy z nich będą wadliwe, nie będziesz ich reklamował. Twoja strata jest zbyt niewielka, by chciało Ci się czy opłacało jej dochodzić - więcej kosztuje bilet autobusowy do supermarketu i z powrotem, czy wypalona benzyna i stracony czas. A nawet gdyby trafili na pieniacza, który chciałby reklamować płytki warte 2,70, łatwo mu udowodnić, że coś źle nagrał, itd. - albo dadzą mu te trzy płytki bez pytania, bo nie opłaca im się szarpać. I tak zarobią na pozostałych tysiącach sprzedanych płyt. Ale przede wszystkim wiedzą, że 99,9999% ludzi sobie odpuści.
Utrata Ciebie jako potencjalnego nabywcy następnej paczki jest oczywiście całkowicie nieistotna. A że pójdziesz gdzieś i ludziom naopowiadasz, że te płytki są złe, i zniechęcisz ich do zakupu? Ile osób możesz tak zniechęcić? Paru znajomych, może parudziesięciu forumowiczów? W skali sprzedaży na terenie całego kraju to ilość całkowicie nieistotna...

A jak już ludzie faktycznie się przekonają, że to badziewie, i sprzedaż spadnie, to wtedy starą markę handlową wycofuje się z rynku, wymyśla się nową nazwę, i interes dalej się kręci.

Oczywiście w ten sposób postępują firmy, sprzedające najtańsze, najniższej jakości towary, którym nie zależy na wizerunku marki. Dla poważnych, dużych firm utrata dobrego, ugruntowanego wizerunku to coś, na co nie mogą sobie pozwolić.
__________________
pozdrowienia
puch

Ostatnio zmieniany przez puch : 10.06.2003 o godz. 18:21
puch jest offline   Odpowiedz cytując ten post