Problemem tym interesowałem się ponad pół roku temu. Wtedy dostępna była tylko jedna drukarka o takich możliwościach (oczywiście mówimy o domowym zastosowaniu

. Nazywala sie Seiko, Seikosha czy jakoś tak (no cóż pamięć dobra ale krótka). Kosztowała wtedy ok. 2000 zł (a nawet chyba ciut więcej). Jakiś miesiąc temu widziałem ją w sprzedaży w cenie ok. 1500 zł (plus minus).
Oczywiście dostępne są drukarki do zastosowań półprofesjonalnych - drukują na dwóch płytach na raz, mają podjnik płyt, etc. ale cena nie jest "user frendly".
Kupując taką drukarkę musisz wiedzieć jedno - płyta powinna mieć powierzchnię umożliwiającą na niej na druk, np. jedne z Verbatim'ek - ale widziałem ją kilka m-cy temu. Nie do końca orientuję się co z możliwością nadruku na płytach "zwykłych" - pewnie można, ale pytanie o efekt końcowy
Jeżeli chodzi o naklejki na płyty - jak było napisane można używać prawie dowolnej drukarki

Mam HP 930 i do tego celu nadaje się średnio - co mniej więcej dziesiąty wydruk naklejka odkleja się od nośnika w trakcie druku - przyczyną jest ostre "zawijanie" papieru". Tak w ogóle, to naklejki nadają się dobrze jedynie na płyty "krotkotrwałe" (sam często stosuję je na płyty z prezentacjami czy jakimiś zaliczeniami - ocena zawsze idzie w gorę) ew. też na płyty muzyczne odtwarzane w normalnych playerach. W tym ostatnim chodzi o to, że źle przyklejona naklejka powoduje wibrację płyty w napędzie. No i im szybciej napęd się kręci, tym wibracje są bardziej spostrzegalne

a w efekcie końcowym mogą być niebezpieczne
Streszczę: jeśli potrzebujesz przyozdabiać płyty "krótkookresowe" - na zaliczenie, jakieś prezentacje dla firm, etc. i nie robisz tego masowo to naklejka wystarcza i jest stosunkowo tania - szczególnie jeśli już posiadasz jakąś drukarkę ;-). Jeśli chcesz przyozdabiać płyty "na zawsze" lub mają być one CZĘSTO używane w czytnikach CD to lepszy jest nadruk. Jednak przy niewielkich ilościach jest to bardzo kosztowne
A tak BTW: prośba do Goro - mozesz przesłać mi troche więcej informacji na priv: schizoid@cc.uni.torun.pl.
Sorry, że tak sie rozpisałem... Nie zdarza mi się to często