Podgląd pojedynczego posta
Stary 16.06.2003, 23:38   #12
puch
Forumator
 
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
puch zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Cytat:
CIAPEK napisa***322;(a)
Witam!
To teraz pytanie. Jaki najlepiej kupić UPS i za ile?
Wiem, że to już było, ale co np. ty masz puch?

Albo jaka listwa przeciwprzepięciowa?
Listwę mam Spark - bodaj najlepszy model z serii - bo każda firma robi kilka modeli, z coraz skuteczniejszymi filtrami zabezpieczeniami - warto chyba kupić najlepszą, chroniącą przed największą liczbą zakłóceń zasilania.

Dobre UPS-y mają podobno to, co dobra listwa (flitry i zabezpieczenia) i jeszcze więcej. Najtańsze zasilacze "dla ludzi" działają w trybie off-line, tzn. monitorują napięcie zasilania i przełączają się na pracę z akumulatorów gdy napięcie zaniknie lub spadnie albo podskoczy poza ustawione granice. Lepsze modele pracują w trybie line-interactive, tzn. mają jeszcze układ AVR, automatycznej regulacji napięcia, tzn. potrafią podnieść lub obniżyć napięcie z sieci nawet wtedy, gdy znacznie wykracza poza tolerancję - dzięki temu nie przełączają się na pracę z akumulatora nawet przy silnych skokach - warto więc szukać takiego zasilacza, bo pracuje on także jako stabilizator napięcia. Dobrze jest, jeśli zasilacz ma możliwość komunikacji z komputerem i dobre oprogramowanie - wówczas po zaniku zasilania możliwe jest automatyczne zamknięcie aplikacji (czasem nawet z awaryjnym zapisaniem kopii otwartych dokumentów) i bezpieczne wyłączenie komputera).
Najbardziej znane i podobno bardzo dobre są zasilacze APC, ale są one drogie, i modele line-interactive z AVR kosztują chyba co najmniej ok. 1000 zł, a te tańsze to modele off-line. W podobnej cenie co "tanie" off-line firmy APC można kupić modele line-interactive z AVR np. jednej z polskich firm.

Jedno mogę Ci poradzić - nie warto oszczędzać na mocy i pojemności akumulatora. Zasilacz 300 lub nawet 500 VA może zostać przeciążony przez współczesne prądożerne komputery i monitory, a w każdym razie da zaledwie parę minut na zamknięcie systemu. Zasilacz większej mocy, ale ze zbyt małym akumulatorem da zbyt krótki czas podtrzymania.

Sam mam już od ponad 2 lat EVER Net 700, i mam dość mieszane uczucia. Nie mogę polecić go z całkowicie czystym sumieniem, ale też nie mam skali porównawczej, bo żaden mój znajomy nie ma UPS-a, więc nie mam żadnych innych doświadczeń.

Oprogramowanie monitorujące EVER-a jest moim zdaniem trochę niedopracowane (a w ogóle podobno mało co dorównuje oprogramowaniu PowerChute firmy APC).

Mój zasilacz po ok. roku eksploatacji spalił się - tzn. spalił się (z dymem itd.) jakiś jego moduł - co ciekawe, mimo awarii z niewątpliwymi efektami zapachowymi i wizualnymi zasilacz ani się sam nie wyłączył, ani nawet nie przepalił się jego bezpiecznik. Dobrze, że byłem w pobliżu komputera i po prostu wyciągnąłem wtyczkę z gniazdka.
Firma EVER oferuje w ramach gwarancji 24- czy 48-godzinną naprawę (pomijając czas transportu, który jest zresztą bezpłatny poprzez Servisco). Zaniosłem zasilacz do sklepu. Servisco odebrało go dopiero po paru dniach. Naprawa trwała z pewnością dłużej, niż 48 godzin, a potem jeszcze parę dni zajęło firmie Servisco dostarczenie zasilacza z powrotem do sklepu. Sklep przyjął przesyłkę bez sprawdzania. Gdy przyszedłem po odbiór i otwarto pudełko, okazało się, że cały styropian wewnątrz był pokruszony na drobne, zasilacz latał luzem w pudełku, i połamane (pokruszone) były gniazda zasilacza do podłączenia zasilanych urządzeń. Oczywiście zasilacza nie odebrałem, i zaczęły się rozmowy pomiędzy sklepem, firmą EVER i Servisco na temat tego, co z tym dalej zrobić, kto jest winien, i kto ma ponosić koszty. W końcu, po ładnych paru dniach, ktoś się z kimś dogadał, zasilacz wrócił do Poznania, został naprawiony i odesłany. Odebrałem go, już nieco zirytowany, bo minęły już dobre trzy tygodnie, nie sprawdzając go dokładnie - włączyłem go tylko na chwilę z akumulatora. Po przyjeździe do domu stwierdziłem, że zasilacz działa wspaniale - ale tylko z akumulatora. Nie raczył zauważyć, że w sieci jest napięcie. Cały czas leciał z akumulatora. Oczywiście odwiozłem go do sklepu, sklep znów skontaktował się z EVER-em, ten zamówił transport w Servisco, Servisco odebrało dopiero po paru dniach, itd., aż wreszcie, po jakichś sześciu tygodniach od awarii dostałem wreszcie z powrotem działający zasilacz. W żaden sposób nie miało się to do obietnicy 24-godzinnej naprawy! Ale nie miałem wtedy siły i czasu na robienie awantury.

Od tamtego czasu - już dobre półtora roku - zasilacz działa bez zarzutu.
Nie wiem, może moje doświadczenie było jednostkowe i trudno sobie na jego podstawie wyrabiać opinię n/t firmy, bo może być całkowicie błędna. W końcu wszystko może się popsuć. Niedawno właśnie to renomowane APC wzywało klientów do serwisu ze względu na bardzo poważną wadę pewnych serii zasilaczy, grożącą pożarem! Ale, jak mówię, zupełnie nie mam porównania.

Pomijając tę awarię - zasilacz sprawdził się w działaniu przy zanikach zasilania, zarówno bardzo krótkich, chwilowych, jak i trochę dłuższych. Uratowało mi to skórę już ładne parę razy.
Jakkolwiek więc moje własne doświadczenia z UPS-em nie są może zbyt szczęśliwe, każdego namawiam do takiego zakupu, bo pracuje się spokojniej.
__________________
pozdrowienia
puch
puch jest offline   Odpowiedz cytując ten post