@mallowex,
pojawiła się już sugestia "wjazdu" miejscowych na imprezę
piszesz, że będzie 100 osób, to dacie sobie radę
prosisz o inne rady w pkt 4, to coś Ci doradzę:
masz 16 lat, domyślam się, że Twoi goscie coś koło tego również będą mieli. jak przyjdzie do Was pięciu nawalonych miśków w sile wieku, to mimo tych 100 mozecie sobie nie poradzić - nie obraź się za to, nie wątpię żeś bojowy

, ale tak to jest i nie ma się czego wstydzić.
Powody? To tak jak 100 chłopa i jeden z bronią palną naprzeciw. Niby kul mu nie starczy, ale nikt na niego nie skoczy, bo ten pierwszy kulkę dostanie....
Poza tym jak "dorosły" facet dostanie oklep od "małolatów", to nie daruje, kumpli sprowadzi itd i nieszczęscie gotowe.
Na Twoim miejscu miałbym w komórce bezpośredni telefon do miejscowego komisariatu. Sprawdziłbym też czy pracują w nocy (na wsi często do 16) i jesli nie, to telefon do najbliższego całodobowego.
Mozesz także zapobiegawczo skontaktować się z nimi - oczywiscie nieoficjalnie, niczego nie żądac - żeby nie utrudnili sprawy. Pogadasz, to pewnie dostaniesz komórkę do szefa czy do patrolu, który bedzie jeździł tej nocy - jak bedą wiedzieli o co chodzi, to w razie problemów nie będziesz musiał tłumaczyć gdzie, co i jak, tylko dzwonisz i są w 5 minut.
Tylko pamiętaj - z policją takie sprawy nieoficjalnie. Inaczej do Ciebie przyczepią się, w trakcie imprezy przyjadą i sami narozrabiają

Chodzi o ich odpowiedzialność, którą mogą wziąść tylko wtedy, gdy impreza ma "papiery", a to sensu nie ma.
Miłej zabawy życzę