A ja powiem przygodę mojego kumpla z serwisowanym dyskiem...
Dysk seagata u6 padl po roku. Poszedl do serwisu 21 dni minęlo poszedl dostal informację dysk sprawdziliśmy graliśmy 12 godzin codziennie oglądaliśmy filmy dysk sprawny. Wziąlem ontraca z seagate i każe robić mu test niskopoziomowy

Mija sekunda tekstu i ladny komunikat plesase kontak to support oraz jakieś tam i że dysk fizycznie uszkodzony. pojechalem z kumplem mijają 4 dni dostal dysk 40 giga seagate baracudę za doplatą 100 zeta lol

wystarczylo że dalem ten raporcik z ontraca i niepyskowali już