Nowsze nagrywarki są na pewno szybsze, ale moim zdaniem wszystkie to SZAJS który ma się szybko zepsuć, bo przecież gdyby były trwałe trzeba by fabryki pozamykać... Mowa oczywiście o sprzęcie tanim, domowego użytku. Sam miałem Yamahe 4x4x16x SCSI z 98 roku i ją sprzedałem koledze, działa do dziś i choć nie czyta zabezpieczeń i nie ma trybu DAO to nigdy nie szwankowała. Teraz mam Plexa 121032S i Litka 40125S, i będę bardzo smutny gdy któraś z nich "padnie".
Jak "naprawić" nagrywarkę żeby ją wymienili? Hm, analizując treść warunków gwarancji, nagrywarka kwalifikuje się do wymiany/naprawy tylko wtedy, gdy uszkodzenie jest wadą elektroniki. Wszelkie uszkodzenia mechaniczne raczej są z winy użytkownika, reklamacji także nie podlega zużycie lasera spowodowane wypalaniem setki płyt dziennie. Tak sądzę, ale mogę się oczywiście mylić.
Jedyna metoda na przedwczesny zgon nagrywarki i ogólnie każdego sprzętu elektronicznego, to spowodowanie uszkodzeń wewnętrznych jakiegoś scalaka. Odradzam tu jakiekolwiek płyny, gdyż zostawiają ślady. Mój stary patent jest następujący:
korzystając z zewnętrznego zasilacza lub odłączając wszystko od niego oprócz rzeczy "do naprawy", odłączając wszelkie inne kable a szczególnie kabel IDE (!) rozbieramy obudowe, bierzemy zapalniczkę nowego typu (te bez kamyczka) lub zamiennie stary iskrzyk do zapalania gazu (nie taki na kamień ani na 220V tylko taki, który ma własne źródło wytwarzania iskry) i kierujemy jego wyładowania poprzez krótki przewód na nogi jakiegoś scalaka. Wyładowania te mają słaby prąd ale duże napięcie, wystarczą do uszkodzenia delikatnych tranzystorów w strukturze układu. Po tym zabiegu sprzęt staje się "martwy" i kwalifikuje do wymiany. Nie ma śladów zwarcia ani zalania płynem, i o to chodziło
Oczywiście nie ponoszę odpowiedzialności za ten "poradnik" - to tylko mój pomysł i metoda raz przeze mnie wykorzystana...
__________________
Poprzedni opis: Był i się zmył.
Teraz jestem tu: monter.techlog.pl
CHCIAŁĘ BYŚ MODERATORĘ ale sresyknofałę... Bedę PREZYDĘTĘ !!!
"Głupota, którą widzimy u drugich, na ogół podnosi nas na duchu"