choć to nieetyczne działanie
ale wiedzieć nie znaczy zrobić a wiedza się czasami przydaje

/specyficznie uszkodzony element który nadal jako tako pracuje a serwisowanie potrwa parę tygodni i wiadomo z góry że przyniesie pozytywny efekt-> nowe sprawne vs całkowity pad i wymiana od ręki/ to poza zabawą piezoelektrykiem /megaomomierz też powinien być ok 8)/ można przemyśleć punktowe przegrzanie jakiegoś scalaczka / vlsi i ich pochodne nie lubią wysokich temperaturek choć widziałem i takie które na pierwszy rzut oka niegdy nie powinny działać bo była na nich widać ślady pracy lutownicy transformatorowej i to malej mocy inaczej

/ ewentualnie innego półprzewodnika / można jeszcze pomyślec aby zrobić to w okolicach wejścia zasilania co uprawdopodobni awarię-> to na dociekliwych serwisantów/ tylko pytanie po co to robić? najczęściej nowe są gorszej jakości mimo nowych marchewek oferowanych przez producentów
pozdro
ps Monter to były czasy

palniki x2 i odczyt cdrw to już byl full wypas i wiedziałczłek za co płaci tyle kasy
__________________

. Lenistwo jest drogą do świętości,

^|^^ a bluźnierstwo do raju ^^|^

^| Vintage Sansui & Braun/ADS |^