Od ponad trzech lat mam IBM 13 GB/7200 Made in Hungary; wszyscy mówili, że powinien dawno paść - a (odpukać!) działa. Natomiast w zeszłym roku, po niecałym pół roku używania, padł mi Quantum Fireball AS 30 GB/7200 - zaczął postukiwać. Z początku słyszałem tylko postukiwania z komputera, nie wiedziałem, który to dysk, i wszyscy mówili "to ten IBM ci pada" - a okazało się, że nie. Może mam wyjątkowe szczęście... Wymienili mi Quantum na IBM'a 40 GB/7200 (robiony chyba w Malezji czy Tajlandii), i jak dotąd działa bez najmniejszych zastrzeżeń.
Kolega od ponad roku ma Barracudę 40 GB i też nie ma żadnych zastrzeżeń, a dysk działa praktycznie bezgłośnie.
O nowych WDC słyszałem b. dobre opinie - szybkie i ciche, i podobno raczej bezawaryjne.
__________________
pozdrowienia
puch
|