Dyskusja: Głupota na drodze
Podgląd pojedynczego posta
Stary 19.07.2003, 21:18   #9
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
puch napisa***322;(a)
Kretyni nie myślą, więc nic im nie da do myślenia.
Kolega-lekarz miał niedawno takiego pacjenta, kierowcę przywiezionego z wypadku, który spowodował. Facet wyprzedzał i zderzył się czołowo z ciężarówką, jadącą z przeciwka. Facet w ogóle nie rozumiał, że to on popełnił błąd. Cały czas miał wielkie pretensje do kierowcy tej ciężarówki, że tamten nie uciekł do rowu i nie uniknął w ten sposób zderzenia. Absolutnie nie poczuwał się do jakiejkolwiek winy. W ogóle nie było z nim żadnej rozmowy - żadne argumenty nie trafiały. Nawet później, gdy facet wyszedł z szoku i wydawałoby się, że powinien uruchomić rozsądne myślenie.
Niestety, obawiam się, że nie zadziała nic, poza wyjątkowo surowym systemem egzaminowania najpierw, a potem wyjątkowo surową egzekucją na drodze - przez policję, stojącą za każdym krzakiem.
Faktycznie, sam sie nawet spotkalem z takim systemem myslenia.... W sumie to do konca go nie krytykuje, bo faktycznie widzac jadacy samochod z naprzeciwka, nawet wiedzac, ze to on jedzie pod prad, mozna a nawet trzeba zjechac, ale bez przesady. Jak mozna uznawac za pewnik, ze kierowca z naprzeciwka nam ustapi, a potem miec do niego pretensje, ze tego nie zrobil?!? To juz jest naprawde glupota. Takim osobom powinno zabierac sie prawo jazdy, bo predzej czy pozniej doprowadza do naprawde tragicznego w skutkach wypadku...
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post