Cacka, piszesz? Tak, niektóre modele były bardzo udane, ale niektóre - marne, miały błędy konstrukcyjne. Cała produkcja lat 80-tych i wczesnych 90-tych oparta była na podzespołach krajowej produkcji (żeby ograniczyć import i tzw. wkład dewizowy), a z jakością tych elementów było bardzo różnie. Importowano tylko te elementy, bez których już zupełnie nie można było się obejść.
Od strony projektowej urządzenia też były ograniczone tym, jakie podzespoły można było uzyskać na rynku krajowym, a te nigdy nie były zbyt nowoczesne - dlatego ówczesne urządzenia były najczęściej bardzo przestarzałe w stosunku do wyrobów firm zachodnich i japońskich, a oprócz tego były dość awaryjne. Bardzo awaryjne były np. magnetofony. Plagą była też niska jakość potencjometrów - szybko wycierała się ścieżka oporowa i potencjometry zaczynały "trzeszczeć" przy regulacji głośności czy tonu, bo były w taki sposób włączone w obwód głośników, że przenosiło się to bezpośrednio. Miałem kolejno dwa wzmacniacze produkcji Diory (dość cenione za dobry dźwięk), i nie pamiętam ile wymieniłem w nich potencjometrów - wystarczały na parę miesięcy. To samo było w radioodbiornikach czy magnetofonach przenośnych. Miałem też magnetofon Diory i też był wielokrotnie naprawiany - za każdym razem były to awarie mechanizmu. Ostatecznie dałem sobie spokój ze sprzętem polskim i przerzuciłem się na japoński z drugiej ręki - i choć stary i używany, jest mało zawodny.
Ale amplituner AT9100 był, o ile pamiętam, bardzo pozytywnie oceniany i na szczęście nie ma żadnego mechanizmu, który mógłby się zużyć i uszkodzić - jedyne, co może się zdarzyć, to właśnie trzeszczący potencjometr, ale z tym można sobie dać radę samemu i niewielkim kosztem.
__________________
pozdrowienia
puch
Ostatnio zmieniany przez puch : 28.07.2003 o godz. 21:29
|