
W Polsce i tak nigdy nie bedzie legalizacji kanabisu. Z prostej przyczyny: jak jest zakazane to drozej kosztuje. A o to juz sie postaraja ludzie "z branzy", pogadaja ze "swoimi" politykami, dadza pare lapowek i taki projekt nie przejdzie. Poprostu im sie to nie oplaca.
A co do uzaleznien, co uzalezniac moze naprawde wszystko. Wedlug was co jest bardziej denerwujace/odrazajace: pijaczej spity tanim winem czy ujarany koleszka ? Pijaczek nie bo sie do tego przyzwyczailismy ? No bez przesady. I smiem twierdzic ze mniej niebezpieczne spotkanie bedzie z konsumentem ziola niz pijaczkiem...