Witam ponownie wieczorkiem!
Na początku przytocze mój cytat, który zapodałem wcześniej. Tak jak myślałem niektórzy będą pisać takie pierdoły, że szok.
Cytat:
Jestem ciekaw ile tu wypowiedziało/wypowie się osób, które mają choć cząstkę pojęcia o tej sprawie i osobiście palili maryche i to nie raz na imprezie na której nie zczaili fazy i może żygali.
|
M@X.666! Pozdro i respect! Widać, że kumasz czacze, po prostu wiesz o co chodzi. Może wspólna spałka?
Pali napisał: "Ciapek pisze: wielu pali, pije i nie ma z tego żadnego problemu, ale też dla wielu w tym kraju codziennie zaczyna się nowy dzień " --> Ja tego nie pisałem
Molesta Rulezz, w sumie Tede też o tym nuci, może PFK wrzuce, a Kaliberek to już wogóle. Chłopaki tworzący pod znakiem Marii

, a ich teksty kawałków są teraz w podręcznikach do gimnazjum. Tajemnicza Księga Prolog. "Moja Maria, Marihuana... heh, to dla wtajemniczonych
Marihuana to taka mała kultura w przeciwieństwie do np. amfy, piguł extasy czy hery, a w szczególności jaboli gdzie obrzęd

kończy się na obaleniu butelki w lesie!
Wygląd ma wyjątkowy i zapach również, a szczególnie jeszcze nie palona

Jak niektórzy mówią - dar Bogów. To sama natura, a nie chemiczny wytwór.
Jeszcze sprawa literatury i pouczających ulotek. Większość i to chyba duża większość ludzi, którzy piszą te rzeczy ma w rzeczywistości o tym wiedze pobieżną "suchą" Marihuana to nie amfetamina, gdzie ten twór jest w 100% chemiczny. A natury nie da się zbadać, jak się mówi "natura jest nieposkromiona". Trzeba spróbować, obcować.
To może na razie tyle. Pozdrowienie dla wszystkich, którzy dali się wciągnąć w temat bez dna.
P.S. Dla was fotka

To nie ja tam leże