Cytat:
Sniper napisa***322;(a)
niestey ja miałem racje i udowodniłem to niestety "przemiła pani dr na najblizszym egzaminie udowadniła mi ze nic nie umiem z chemii (7 razy 0,5pkt mi brakło do zdania) - zabawa polegała na tym ze rok później zdawałem ten sam egzamin u kogos innego i z reka na sercu nawet 5 min nie przejrzałem to co umiałem rok tem na tym egzaminie napisałem i co dostałem ....4,5 gosc z wrocka z zdumienia nie mógł wyjsc jakim cudem wczesniej nie udało mi sie zdac.... takie zycie a ludzie sa rózni
|
coz tym przedmiotem gdzie kobitka mnie pamietala takze byla chemia (ogolna i analityczna). trzy pierwsze kola i trzy dzidy - pokazalem jej co i jak licze ona policzyla po swojemu i wszystkie inne kola zailczylem, z calego roku bylem jako jedyny na roklu zwolniony z chemii (takze organicznej) z egzaminu a zeeby byc zwolnionym trzebabylo miec zaliczone kola w pierszym podejsciu i miniumum 4.
i nie jestem kujonem na roku. moja srednia jest gdzies w drugiej dziesiatce (rok ma 36 osob) wiec nie jestem kujonem a chemie uwielbialem w lo (fakultety i takie tam).
wiec zycie jest fajne.
pzdrwm Niktia_Bennnet