używałem ostatniej (chyba) wersji tego encodera i uważam, że kolega Piąstka przesadził w zachwycie. na warsztat wziąłem "Jackass the Movie", zakodowany Divx 5 o bitrate ok. 1000 kbs czyli całkiem niezłej jakości. po przekodowaniu tego na mpeg2 DVD jakość była kiepska. nie nadawało się to do oglądania - chyba że ktoś ma niskie wymagania estetyczne
przede wszystkim występowały liczne macrobloki o których Piąstka wspomina. CCE tego nie robi - o wiele lepiej sobie radzi z powiększaniem obrazu i jego kodowaniem. zrobiłem ten film ponownie CCE i z przyjemnością obejrzałem... nie wiem jak by wyszło SVCD ale wątpię, żeby jakość była drastycznie lepsza...