Cytat:
Niebieska napisa***322;(a)
Nie zgadzam sie z toba...uczniow wywalic..TAK....., dyrektorke zwolnic TAK...ale nauczyciel..moim zdaniem zrobil wsdzystko co mogl...mowil dyrektorce co sie dzieje a ze polskie prawo jest takie durne to juz inna bajka
|
************************************************** ******
..ja patrze na to z troche innej perpektywy. Mlodzi ludzie posiedli swiadomosc, ze w pewnym wieku sa bezkarni - i jest to niezprzeczalny fakt. Dlatego tez mamy w praktyce 12-15 letnich zlodziei samochodowych, czesto wynajmowanych przez starszych - jak ich drapna - do dostana nadzor i juz. Duza role odgrywa tez "amerykanizacja" zycia. Widac to w sposobie odzywiania, wyslawiania ( totalny belkot- widoczny tez czasami na forum)- i inne rzeczy plynace z filmow i seriali - przy czym nie istnieje swiadomosc, ze tzw. elity w Stanach chodza do zupelnie innych szkol, inaczej sie ubieraja, maja inne kryteria wartosci,
I wyobrazcie sobie koledzy uczacy sie - ze moze byc tak, ze jesli sciagacie to jest to wystepek nietolerowany, a a Anglii przestepstwo i wasi koledzy wam nie daja sciagac- a wrecz "kabluja" ze to robicie.
U nas sciaganie ( i generalnie olewanie prawa ) nalezy do dobrego.
tonu.Nie bede pisal o zachowaniu niektorych nauczycieli na maturach
Nie chodzi tu zatem o samo prawo - ale o to, ze "wypada" prawo miec w d....
Takich przykladow mozna mnozyc - podejscie do kodeksu drogowego np.
I teraz zastanowcie sie - ile razy w domu slyszeliscie ,jak ktos mowi, ze jechal 120km/h tam gdzie mozna 40 i wycyckal tych wszystkich frajerow, ktorzy jechali 40. Ze zlapala go drogowka, ale dal w lape i po zawodach, itd., itd. Takie cos - to prawdziwy Polak - mozecie uslyszec w telewizorku, jak znani ludzie mowia jak traktuja kodes drogowy ( w Stanach na podstawie takiego osiadczenia mozna wytoczyc proces)
I taki maly - odkad zaczyna glowkowac - to glowkuje, ze prawo mozna miec w gdzies.
A teraz o nauczycielach - jest to grupa pracujacych za smieszne pieniadze ludzi, wchodzaca na swoje 45 minut i wychodzaca ze szkoly.
W szkole najwazniejszy jest dziennik i odhaczone odbyte lekcje - i dlatego ten facet siedzial jak glupek i patrzyl na zegarek kiedy bedzie dzwonek.
Wczoraj podali , ze uczniow ukarali - kazdy prawnik uczy sie, ze dokkliwoscia kary nie jest sama kara, ale tzw. nieuchronnosc jej stosowania. Za dwa miesiace nikt o ty nie bedzi pamietal- tak jak o studencie Polt.Gdanskiej- co sie wkurzyl i poharatal siekerka swoich wykladowcow.
Nie masz racji Niebieska - co do nauczyciela. On po prostu nie nadaje sie do tego zawodu ( tu nie wystarcza studia i wiedza) - jesli przez calu rok nie potrafil sobie dac rady. Przyzyj sie w swojej szkole - jakich masz nauczycieli i napewno znajdziesz takich ktorych bez problemu robisz w konia i takich ,przy ktorych mysl, ze mozesz im zrobic kuku powoduje gesia skorke.