W koncu opisalem cale "sprawozdanie

"... oczywiscie na pewno brakuje pare szczegolow i czynnosci, ale mniej wiecej jest dobrze... Milej lekturki:
29 sierpnia
Zamawiam neo w telepunkcie..., Powiedzieli, ze zadzwonią za ok. 5 dni...
30 sierpnia
Siedzę w necie (SDI), wchodzę na tlena, patrzę net nie chodzi, a lampka na SDI się odsynchronizowala (po raz setny przez ten rok;/), tak wiec dzwonie standardowo na 9696 i zgłaszam awarię, po jakiś 3 godzinkach przychodzą do mnie "specjaliści ", jeden z nich patrzy na terminal HIS'a i pyta się czy długo mamy neostradę (BIG LOL ), no więc ja mu na to, że jeszcze mam SDI i ze neo zamówiłem wczoraj..., A oni na to, ze maja przełączone wszystko na centrali na neo..., to była Sobota, pytam się czy można podjechać do telepunktu, tak wiec później się stało i do domu przyjechałem z modemem Sagema . Podłączam, konfiguruje odpowiednio i ku zdziwieniu lampeczka ADSL się nie pali , postanowiłem poczekać ok. 3 dni...
2 września
Dzwonie na 0-800-102-102 (tzn. próbuje się dodzwonić

) po ok. 2 godzinnej próbie, udaje mi się... miły pan odpowiedział na mój problem coś mniej więcej w ten sposób: "To, że w umowie jest napisane do 5 dni roboczych, nie znaczy, ze tak jest, na uruchomienie usługi maja 2 tygodnie"..., Wkurzyłem się niesamowicie, koleś dodał, że jak nie zadziała do piątku (do 5 września)..., zadzwoniłem w czwartek, bo pomyślałem, ze jak sie dowiedzą w piątek, to w sobotę mi nie zrobiona (weekend), wiec dopiero zaczęliby kombinować w poniedziałek..., Wreszcie trafiłem na kolesia, który sie mną zainteresował..., pogadał dłużej, posprawdzał cos w kompie i powiedział, ze wszystko powinno chodzić już od piątku (w dzień kiedy przestało mi działać SDI)..., ja mu na to, ze może modem jest zepsuty, albo cos w podobie..., Wtedy umówił mnie z monterem, który miał przyjść we Wtorek (9 września) o 17:00... no wiec znowu czekanie..., Teraz byłem zmuszony czekać, niestety
9 września
Dzień jak co dzień, szkoła itd., wracam o 15:00, dowiedziałem sie od taty, ze byli dwaj monterzy..., Teraz będę cytował słowa taty: "Wstawiłem obiad, dzwoni domofon, odbieram a tam TPSA [], ide z nimi do pokoju, patrzę na Sagem'a a tam sie pali lampeczka ADSL..., Powiedziałem im, ze przed chwila sie nie paliła..." Oni na to, ze zmienili cos w centrali i już powinno działać, jest tylko taka sprawa, ze, z naszym modemem łączył sie monter przez swojego kompa... i gdybym teraz wszedł do neta ze swojego, system uznałby, ze net nie działał z mojej winy [np. zły konfig] i ze oni mi niby naprawili, musiałbym bulić 400zl bo tyle kosztuje "asystent"..., To i tak panowie SA dobrzy, ze mi o tym powiedzieli..., mieli gdzieś napisać "podanie ?" do Lodzi, ze to z ich winy, później oddzwonić mieli kiedy mogę sie rejestrować... czekałem do 18:00, telefon dzwoni "Dzień dobry, już można sie rejestrować, dziękujemy, do widzenia", pobiegłem, rejestracja bezproblemowa, już wszystko OK działa... tylko ten transfer - 655,2 kbit/s mnie zszokował, ale lepiej dla mnie, maks. transfer 73 kb/s
pozdro