Witajcie! Zaniepokojony treścią niektórych wypowiedzi, natychmiast wrzuciłem na warsztat moje pierwsze nagrywane płytki sprzed ponad roku: Princo, Esperanza. Wrzuciłem je pod test w Nero. Wszystko jest ok! Żadnych czerwonych kwadracików, a i stacjonarny odtwarza cały film doskonale. Do zapisów stosowałem póżniej również Fuji i Mediasonic, także są ok. Do wypalania stosuję Nero, do rippowania DVDXcopy. Nagrywarka LG4020B. Płyty przechowuję w czarnych pudełkach jak oryginały, bez nalepek na nośniku. Istotna uwaga: Mimo posiadania szybkich dysków i procka, podczas zapisu, Nero ma u mnie najwyższy priorytet, nic nie działa w tle poza systemowymi programami. Niczym w momencie zapisu nie obiążam kompa.
|