"Lubię, kiedy kobieta"
" Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię zgięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,
i wargi się wilgotnie rozchylają bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urwanym oddycha oddechem,
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać,
że czuje rozkosz, że moc pożądania ją zwalcza,
a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i te chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana leży nieprzytomnie,
a myśl moja od niej wybiega skrzydlata,
w nieskończone przestrzenie nadziemskiego świata."
autor:
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
W sumie Kazik jest z okresu Młodej Polski, ale przecież autora wiersza nie musisz podawać, powiesz, że nie znasz.