Ostatnio Wrocek (podejrzewam, że inne miasta też) jest tak zapchany, że jakby nam jeszcze doszedł strajk i blokady taksówkarzy to już w ogóle by się nie dało po mieście jeździć. Osobiście również jestem za kasami fiskalnymi, bo wówczas skończą się przekręty stosowane przez taryfiarzy (no może nie do końca się skończą, bo pewnie coś wymyślą aby nadal móc ściemniać ludzi - w końcu Polak potrafi, nie?

)