troche to dziwne i dla mnie nielogiczne, ze mimo zamkniecia aplikacji (tzn. zakonczyly sie wszystkie procesy tego programu) system nadal uwaza plik za otworzony przez ta aplikacje
moze tu chodzi o to, ze mul nie konczy wszystkich swoich procesow - glowna aplikacja moze sie zakonczyla, ale jakies jej podprocesy nadal dzialaja - trzeba pytac autorow programu co tam wykombinowali
wedlug mnie porownanie do wyciekow pamieci jest troche chybione, bo te wycieki to zdarzaja sie nawet w najbardziej dopracowanym programie (i cos mi sie wydaje, ze 90% z nich nigdy nie jest zauwazana przez zwyklego uzytkownika), natomiast uniemozliwianie skasowania pliku pomimo ze juz sie go zamknelo jest rzecza conajmniej dziwna
a co do tego, ze "mul nie jest prosty" to mozna sie spierac - mul jako system wymiany plikow moze i nie jest prosty, ale sam program (klient uruchamiany przez kogos na kompie) to raczej nie jest wielkie przedsiewziecie programistyczne (gui, obsluga plikow i kontakt z siecia) a to o nim wlasnie tutaj mowa
ale co tam, nie bede sie klocil z Supervisorem
pozdrawiam