blondynki blondynkami...
ale ktoregos letniego dnia pojechalem do pracy,
zostawilem samochod pod sklepem, osiem godzin puzniej wracam i ogarnal mnie szok gdy zobaczylem ze ktos mi chyba wybil szyby.
podbiegam...i oczywiscie nie zamknolem okien.
podkrecam szyby i jade dalej, ale co sie strachu najadlem to moje.
nie mowiac o tym ze samochod przed caly dzien stal zupelnie otwarty i nikogo to nie skusilo.
shuma02
Ostatnio zmieniany przez shuma02 : 08.11.2003 o godz. 03:36
|